2013/02/16

SUKIENKA. ŁAŃCUCHY. GOŁE PLECY.


To była bardzo zła sukienka z Zary, sukienka z golfem (!). Przekonał mnie krój (trochę bombka) i cena: 3pln na ciuchowej wyprzedaży. Z nudów siadłam nad tą sukienką, w amoku wycinając szpetny golf i... wycięłam też plecy. Brakowało czegoś ekstra, tym bardziej, że przód sukienki pozostaje bardzo zwykły i prosty, przypięłam na tył dwa łańcuchy. Łańcuch można kupić w każdym sklepiku oferującym produkty do tworzenia biżuterii, ja rozwaliłam stary wisiorek, nie chciało mi się wychodzić z domu;) Łatwizna, a efekt zachwytu na imprezie gwarantowany.


2013/02/13

KOMPLETNIE


Udany komplet! Zaczęło się od uszycia spódnicy na szerokiej gumce (tym razem od początku do końca samodzielnie, nie było to zbyt skomplikowane, a materiał kosztował 5zł za mb). Skończyło się na kolejnej przeróbce koszuli (no niestety, jestem w pracy dość często ostatnio, więc temat koszul będzie powracał), tym razem doszyłam do niej kieszonkę z tego samego materiału, z którego uszyta jest spódnica. Idealne połączenie, tym bardziej, że jakoś na wybiegach królują ostatnio bardzo monochromatyczne zestawy.